W 2019 roku FBI dokonało nalotu na firmę Boba Lazara, United Nuclear Scientific Equipment & Supplies. Oficjalnym powodem była rzekoma sprzedaż nielegalnych substancji chemicznych, ale wielu zwolenników teorii spiskowych uważa, że prawdziwym celem było odnalezienie Elementu 115 – tajemniczego pierwiastka, który miał napędzać obce statki kosmiczne badane w S-4. Czy FBI faktycznie chciało ukryć dowody na istnienie technologii pozaziemskiej? Sprawdźmy fakty.
Co oficjalnie wiadomo o nalocie?
United Nuclear to firma zajmująca się sprzedażą sprzętu naukowego, chemikaliów i materiałów radioaktywnych do celów badawczych. W grudniu 2019 roku agenci FBI oraz lokalne organy ścigania dokonali przeszukania w siedzibie firmy.
Według oficjalnych raportów, nalot miał na celu zabezpieczenie dowodów w sprawie nielegalnego obrotu substancjami radioaktywnymi, które mogły zostać wykorzystane do produkcji broni lub innych niebezpiecznych celów.
Teoria o Elemencie 115 – co mówi Lazar?
Bob Lazar od lat twierdzi, że w latach 80. pracował w tajnej bazie S-4 i miał dostęp do technologii pozaziemskich. Kluczowym elementem jego historii jest Element 115 , który według niego miał być źródłem energii dla napędu antygrawitacyjnego obcych statków.
Lazar sugerował, że podczas pracy w S-4 widział próbki stabilnego izotopu Elementu 115 i że rząd USA badał jego właściwości. Choć oficjalnie pierwiastek ten (moskowium) został odkryty dopiero w 2003 roku, Lazar utrzymuje, że posiadał jego próbki. Zwolennicy teorii spiskowych uważają, że FBI chciało odzyskać właśnie te próbki.
Czy FBI faktycznie szukało Elementu 115?
Nie ma oficjalnych dowodów, które potwierdzałyby, że Element 115 był celem nalotu, ale istnieje kilka ciekawych okoliczności:
✅ Zbieżność czasowa – Nalot miał miejsce niedługo po premierze dokumentu „Bob Lazar: Area 51 & Flying Saucers”, który ponownie wzbudził zainteresowanie jego teoriami. ✅ Skala operacji – FBI rzadko przeprowadza tak duże akcje wobec małych firm naukowych, co budzi pytania o prawdziwe intencje. ✅ Historia działań przeciwko Lazarowi – Od czasu ujawnienia swoich twierdzeń w 1989 roku, Lazar twierdzi, że jest stale inwigilowany przez władze.
Z drugiej strony, sceptycy podkreślają, że Lazar nigdy nie przedstawił żadnych dowodów na posiadanie Elementu 115, a jego twierdzenia nie mają wsparcia w świecie nauki.
Możliwe wyjaśnienia nalotu
🔹 Hipoteza 1: Szukanie Elementu 115
Jeśli Lazar rzeczywiście posiadał próbki stabilnego izotopu Elementu 115, mogły one stanowić powód nalotu. Gdyby pierwiastek rzeczywiście miał niezwykłe właściwości, rząd USA mógł chcieć go odzyskać.
🔹 Hipoteza 2: Dochodzenie w sprawie substancji radioaktywnych
Najbardziej prawdopodobna wersja mówi o tym, że Lazar był podejrzewany o sprzedaż nielegalnych materiałów radioaktywnych. United Nuclear oferowało różne chemikalia, które mogłyby zostać wykorzystane do nielegalnych działań.
🔹 Hipoteza 3: Przesłanie ostrzegawcze
Niektórzy uważają, że FBI przeprowadziło nalot, aby zastraszyć Lazara i jego współpracowników, by przestali mówić o Strefie 51 i technologii obcych.
Podsumowanie
Czy FBI zrobiło nalot na firmę Lazara w celu odnalezienia Elementu 115? Nie ma na to jednoznacznych dowodów, ale tajemnicza natura tej operacji wciąż budzi pytania.
Oficjalne powody nalotu mówią o nielegalnych substancjach chemicznych, ale zwolennicy teorii spiskowych są przekonani, że chodziło o coś znacznie większego – ukrywanie dowodów na istnienie technologii obcych.
Czy Lazar mówi prawdę, czy to kolejna sensacja bez pokrycia? Ostateczny osąd pozostawiamy Tobie.